Święta, a opieka nad dziećmi, czyli o dobrych praktykach po rozwodzie

Jesteś tu:
Święta, a opieka nad dziećmi, czyli o dobrych praktykach po rozwodzie

Boże Narodzenie to czas spokoju i wyciszenia. Chwile przepełnione miłością i wzajemną troską. Czas Świąt to dla wielu jednak również czas alienacji rodzicielskiej. Co zrobić aby Święta nie kojarzyły się z walką o dzieci? Jak ustalić opiekę nad małoletnimi aby nie ranić bliskich? Warto pomyśleć o tych kwestiach zawczasu, aby w tym czasie móc cieszyć się czasem spędzonym z rodziną.

Alienacja rodzicielska w Święta

Do alienacji rodzicielskiej dochodzi coraz częściej. Pandemia koronawirusa dała rodzicom możliwość manipulacji, których finałem jest dodatkowy czas spędzony z dziećmi. Były partner zasłania się fałszywą kwarantanną czy przedstawia atrapę pozytywnego testu. Wszystko po to aby odciąć od dzieci drugiego rodzica. Co możemy zrobić?

Niestety, aktualnie przepisy nie przewidują żadnego doraźnego sposobu działania w takich sytuacjach. Brak jest instytucji, która pomagałaby w realnym czasie wykonywać kontakty z dziećmi. Jeżeli drugi rodzic uporczywie pozbawia nas takich kontaktów istnieje możliwość zwrócenia się do sądu. Jeżeli sposób wykonywania władzy rodzicielskiej został ustalony sądownie, jego nieprzestrzeganie może skutkować nałożeniem odpowiedniej, dotkliwej kary. Należy jednak pamiętać, że postępowanie sądowe jest często czasochłonne. Orzeczenie może zostać wydane po upływie tygodni, a nawet miesięcy. 

Raz u mamy, raz u taty

Bardzo często mamy do czynienia z sytuacją, gdy rodzice mieszkają w dużych odległościach od siebie. W innych miastach bądź krajach. Jeżeli podróż okaże się dla dzieci zbyt męcząca, lub niemożliwa do zrealizowania te najprawdopodobniej, siłą rzeczy, święta spędzą tylko z jednym rodzicem. 

Naturalnie, przepisy nie wykluczają takiego rozwiązania. O ile sąd nie narzucił rodzicom terminów w jakich mają spędzać Święta z dziećmi, ten czas można kształtować dowolnie. Stąd, w przypadku problemów związanych z podróżą najlepiej odpowiednio wcześnie ustalić z którym z rodziców dzieci spędzą Święta. Jeżeli natomiast nasze kontakty zostały z góry ustalone przez sąd, a drugi z rodziców nie chce wydać nam dzieci argumentując to dużą odległością, możemy wystąpić w niniejszej sprawie do sądu. Takie zachowanie również stanowi przejaw alienacji rodzicielskiej.

Sądowy terminarz 

Czy wiesz, że w trakcie rozwodu możecie ustalić terminarz spędzania świąt z dziećmi nawet na kilkanaście lat do przodu? Wiele par, dla uniknięcia potencjalnych konfliktu, decyduje się na taki krok. Podziału rodzice mogą dokonać wspólnie, przy okazji tworzenia porozumienia. W takiej sytuacji sąd nie będzie podważał postanowień w porozumieniu zawartym. Jeżeli natomiast byli małżonkowie porozumienia nie zawarli, wtedy o tym z którym rodzicem dzieci spędzą Święta rozstrzygnie Sąd.

Powyższe dotyczy oczywiście nie tylko par biorących rozwód. Sąd ustala sposób wykonywania władzy rodzicielskiej także w przypadku rodziców, którzy małżonkami nie są i nigdy nie byli.

Czy taki terminarz można w przyszłości zmieniać?

Naturalnie. Nic nie stoi na przeszkodzie aby ustalenia zostały zmienione. Jest to logiczne, zwłaszcza, kiedy terminy faktycznie zostały ustalone kilka lat wstecz. Takiej zmiany można dokonać we własnym zakresie - jeśli stosunki między byłymi partnerami są dobre. Jeśli natomiast terminy Świątecznej opieki powinny zostać zmienione, a rodzice nie potrafią się w tej materii dogadać - można wystąpić do sądu. Ten, biorąc pod uwagę przede wszystkim dobro małoletnich oraz przedstawione okoliczności ustali konkretne terminy wykonywania władzy rodzicielskiej.

Model Świątecznego terminarza

Określając to z kim w który dzień dzieci spędzą Święta nie musimy posługiwać się konkretnymi datami. Bardzo sprawiedliwy jest podział choćby na lata parzyste i nieparzyste. Przykładowo:

„W roku parzystym dzieci będą spędzać Wigilię oraz drugi dzień świąt z matką, w nieparzyste z ojcem.” To samo może dotyczyć pełnego okresu Świątecznego. Jeżeli istnieje obawa, że drugi z rodziców nie będzie trzymał się ustalonego terminarza - warto finalne stanowisko spisać w formie dokumentowej. 

Ograniczone prawa rodzicielskie, a święta z dziećmi

Ograniczenie praw rodzicielskich nie oznacza, że rodzic nie może może utrzymywać z dziećmi kontaktów. Wręcz przeciwnie. Rodzic, którego prawa rodzicielskie zostały ograniczone nadal ma prawo do sprawowania opieki nad dziećmi. Ta jednak zostaje ograniczona w zakresie określonym przez sąd. Więź dzieci z rodzicem, którego prawa rodzicielskie zostały ograniczone, nie może być przerywana lub zakłócana przez osoby trzecie. Taki rodzic może nie móc decydować o konkretnych sprawach dotyczących dziecka, jednak nadal posiada prawo do utrzymywania kontaktów, w tym spotkań. Rodzicowi, któremu prawa rodzicielskie zostały ograniczone przysługuje prawo do spędzania czasu z dziećmi, chyba, że zostało ono ograniczone orzeczeniem sądowym. 

Odmienną sytuacją jest odebranie praw rodzicielskich. Jeżeli rodzicowi sąd odebrał prawa rodzicielskie oznacza to, iż wszelkie obowiązki jak i prawa przysługujące mu dotychczas przestają go wiązać. Dotyczy to również prawa do kontaktów z dzieckiem. Należy pamiętać, iż odebranie władzy rodzicielskiej dotyczy przypadków skrajnych. Są to najczęściej sytuacje związane z zachowaniami patologicznymi ze strony rodzica, jak alkoholizm, przemoc wobec dziecka, skrajne zaniedbania.

Święta z dziećmi a koronawirus

Jak pisałam wcześniej w obecnych czasach kwestia podziału Świątecznego czasu może okazać się mocno dynamiczna. Pomijając alienację rodzicielską, może okazać się, że jeden z rodziców lub jego rodzina faktycznie została objęta kwarantanną, lub choruje. Co w takiej sytuacji?

Naturalnie, jeżeli dzieci są u rodzica nieobjętego kwarantanną, z nim powinny pozostać. Odesłanie dzieci do rodzica chorującego lub objętego kwarantanną byłoby sprzeczne chociażby z zasadami logiki. Podobnie będzie w odwrotnej sytuacji. Czy rodzica „niewydającego” dzieci mogą czekać z tego tytułu konsekwencje? Zasadniczo, jeżeli sytuacja jest jednoznaczna i wskazuje w sposób oczywisty, że wydanie dzieci wiązałoby się z narażeniem innych osób na zakażenie, żadne nieprzyjemności nie będą mogły rodzica spotkać.

 

Najistotniejsza jednak w takich sytuacjach jest rozmowa. Zarówno w czasie pandemii jak i po jej zwalczeniu. Spokojne, sensowne ustalenia to oszczędność nie tylko nerwów własnych i dzieci, ale również niesamowita oszczędność czasu spędzonego na postępowaniu sądowym.

 

 

Potrzebujesz wsparcia w kwestii opieki nad dziećmi? Przejdź do zakładki KONTAKT.